Pracujesz w branży beauty? Bądź obecna w social mediach!

Pracujesz w branży beauty? Bądź obecna w social mediach!

Kraina sypiących się lajków, udostępnień i komentarzy przez długi czas była dla mnie zupełnie nieznanym lądem. Kiedy zaczynałam studia podyplomowe o mediach społecznościowych, koniecznie chciałam zrozumieć ten zawiły „świat Facebooka i Instagrama”.

Mimo tego, że jestem dopiero (albo aż) po 30-stce, miałam wrażenie, że jestem daleko w tyle, zupełnie obok albo poza tym internetowym rozgardiaszem. Że niby ogarniam, że niby wiem, że niby coś tam rozumiem, ale wciąż nie ustawało poczucie, że nie do końca… kumam czaczę. Po prostu.  

Jako że z natury jestem osobą, którą, jeśli coś uwiera lub jej nie wychodzi, nie ma w zwyczaju płakać i tupać nogami, a stara się stawić temu czoła i znaleźć jak najszybciej rozwiązanie dla swojego problemu, to i tym razem chciałam ogarnąć ten temat najlepiej jak będę w stanie. Na wstępie zaznaczę, że nie jestem (jeszcze, oczywiście) ekspertem od mediów społecznościowych, ale chciałabym podzielić się z Tobą moimi przemyśleniami, obserwacjami i wnioskami, do których doszłam.

Zacznę może od początku, czyli od postawienia tezy, że kanały społecznościowe dają niesamowite możliwości rozwijania firmy czy marki osobistej, głównie dzięki temu, że umożliwiają nam kontakt z naszymi klientami na poletku, który pozwala nam budować z nimi relacje.

Trzeba jednak dodać, że tempo rozwoju mediów społecznościowych ma nie tylko dobre strony, ale i złe i jeśli wydaje ci się, że paradoksalnie teraz jest ciężko się wypromować czy zaistnieć, niestety muszę przyznać ci rację. Prawdą jest, że kilka lat temu było to o wiele łatwiejsze. Prawdopodobnie jeszcze dwa czy trzy lata temu widziałaś wszystkie lub większość wzmianek na Facebooku od swoich znajomych. Widziałaś, jaką stronę polubiła Twoja koleżanka czy jaki dodała komentarz pod danym produktem, który dzięki temu poznawałaś też Ty. Teraz taka „darmowa reklama” jest już znacznie trudniejsza w pozyskaniu. Nie tylko ze względu na zdecydowanie większą ilość stron firmowych, ale i zmieniających się algorytmów, które według swoich reguł pozycjonują publikowane treści. Nie jest to jednak niemożliwe. Trzeba po prostu trochę postarać.  

Jeśli po przeczytaniu o dużej ilości firm obecnych w socialach, zaczęłaś myśleć, że dla Ciebie nie ma już miejsca, jestem zmuszona czym prędzej wyprowadzić cię z błędu. Internet pomieści nas wszystkich, na co dowodem może być chociażby fakt, że każdego dnia kolejne osoby zakładają sobie konta na różnych platformach społecznościowych. 

Mentalność ludzi cały czas się zmienia i dostosowuje do tempa życia, które z każdym rokiem jest coraz większe. Ciągle szukamy nowych wrażeń i produktów, ale jednocześnie też zaczynamy czuć potrzebę autentyczności, obcowania z prawdziwymi ludźmi (oraz markami, za którymi stoją ludzie). Mamy coraz mniej czasu, większość z nas ciągle gdzieś biegnie, w pośpiechu szuka potrzebnych produktów czy usług, dlatego firmy w Internecie mają naprawdę trudne zadanie przed sobą – w kilka sekund muszą zatrzymać czyjąś uwagę i przekazać im dostateczną wartość, by zechcieli z nimi zostać na dłużej.

Promocja marki osobistej czy firmy w świecie social mediów nie jest wcale tak łatwą pracą jak mogłoby się wydawać, ale jeśli złapiemy już bakcyla, to będzie to prawdziwa przyjemność i niezwykle interesująca przygoda. Niekoniecznie jednak musisz zająć się tym sama. Jeśli nie masz do tego głowy ani serca lub po prostu brakuje ci czasu, a mimo to, chciałabyś być obecna w socialach ze swoją firmą, poszukaj agencji albo osoby, która polubi i zrozumie Twoją markę i po prostu — zrobi jej dobrze, nie skupiając się tylko na słupkach i liczbach.

Przejdźmy teraz do konkretów i pytania, które na pewno pojawi się w Twojej głowie na samym początku.

Ale gdzie? — czyli jak wybrać odpowiedni dla naszej marki społecznościowy kanał komunikacji?

Jeśli na co dzień pracujesz z klientami, odpowiedź na to pytanie możesz uzyskać właśnie od nich. Spróbuj popytać, np. podczas wykonywania manicure, z jakich aplikacji społecznościowych korzystają najczęściej. Czy jest to Facebook, Instagram, Pinterest, a może YouTube? Zapytaj też czy czytają blogi o tematyce z Twojej branży. Nie bez znaczenia będzie wiek Twoich klientek, jeśli są bardzo młode, jest duże prawdopodobieństwo, że korzystają z najnowszych aplikacji np. Snapchata czy TikToka.

Na początku możesz wybrać np. tylko jedną platformę, ale polecam na wszelki wypadek założenie konta przynajmniej na dwóch (a nawet 3 pod tą samą nazwą). Czemu? Odpowiedź jest prostsza niż mogłoby się wydawać. Kiedyś, kiedy np. zdecydujesz się założyć kolejne profile, może okazać się, że Twoje nazwy zostały już zajęte, dlatego najlepiej postawić na przezorność i założyć je wcześniej, a tym samym zachować spójność w nazewnictwie marki.

Zadbaj też o to, aby na każdym portalu było to samo zdjęcie profilowe (najlepiej logo), aby klienci się z nim opatrzyli i je zapamiętali. Nie polecam zmieniać go często, zwłaszcza, jeśli nazwa Twojej marki nie jest łatwa do zapamiętania. W przeważającej większości jesteśmy wzrokowcami i klientom łatwiej będzie skojarzyć trudną nazwę z jakimś stałym i rozpoznawalnym elementem graficznym.

Jeśli zdecydujesz się (a mam ogromną nadzieję, że tak) na prowadzenie swoich profili na portalach społecznościowych, musisz zapamiętać bardzo ważną, opracowaną przeze mnie zasadę o nazwie 3 RAZY NIE.

Nie bój się.

Nie wstydź się.

Nie zniechęcaj się.

Nie bój się.

Przede wszystkim nie zapominaj, że strach ma wielkie oczy. Zaufaj mi, że w świecie mediów społecznościowych nie warto bać się czegokolwiek. No może poza emocjami, które potrafią czasem wziąć górę. W takich momentach staraj się po prostu pamiętać o tym, że to, co napiszesz w Internecie, zostaje w nim na zawsze (nawet, jeśli usuniesz swój komentarz czy wpis nigdy nie wiesz, kto mógł np. zrobić zrzut ekranu), dlatego kiedy brzydkie słowa zaczną kołatać w twojej głowie… melisa, liczenie do 10-ciu i powtarzanie, że tylko spokój może nas uratować.

Nie wstydź się.

Jak mawiały nasze babcie „wstyd to masz zakryty”. Nie zastanawiaj się za dużo, co pomyślą ludzie, co na to Twoja rodzina, sąsiedzi czy konkurencja. Chcąc zbudować swoją markę, musisz liczyć się z tym, że na pewno znajdzie się ktoś, kto cię skrytykuje, podrzuci „cenne” rady albo będzie usiłował wyjaśnić, jak należy robić coś, co jego zdaniem robisz źle. Jednak pamiętaj, że najczęściej krytykują ci, którzy sami nie robią nic.

Nie rób też nic tylko z uwagi na kogoś, jeśli jest coś wbrew Tobie. Pamiętaj, że Twoja marka jest Twoją marką i Ty musisz czuć się dobrze, ją reprezentując. Dobre poznanie swojej grupy docelowej, czyli obserwatorów czy fanów, wskaże ci kierunek, w jaki możesz iść w swoich działaniach.  Oni sami pokażą ci, jakiego rodzaju treści i na jaki temat ich interesują. Sprawdzisz, w jakich godzinach są aktywni w sieci, kiedy korzystają z mediów społecznościowych, co pozwoli ci lepiej ich zrozumieć, a co za tym idzie, zbudować z nimi relacje i nauczyć się do nich docierać.

Nie zniechęcaj się.

I nie mówię tego tylko dlatego, że jestem z Krakowa, a jak powiedzenie mówi „nie od razu Kraków zbudowano”. Budując swoją społeczność, musisz uzbroić się w cierpliwość.  Miej świadomość, że na Twój sukces, mają też niebagatelne znaczenie zaangażowanie w pracę i miej świadomość, że na Twój sukces przełoży się Twoje zaangażowanie i kontakt z naszą grupą odbiorców oraz opracowany harmonogram czy plan działania.

Dobrze jest mieć nawet jedną mglistą wizję prowadzenia fanpejdża, ale staram się nie zamykać na to, co nowe.  Mieszaj treści i urozmaicaj fanpage, angażuj fanów, zadawaj pytania otwarte, rób ankiety, wrzucaj memy tematyczne. Hmmm… może już pomyślałaś: dobra, dobra, Tyrka, ale skąd wziąć Tych fanów i o co chodzi z  tą grupa docelową?! 

O tym napiszę pokrótce w kolejnym wpisie.  

Spodobał Ci się mój wpis? Może znasz kogoś, komu pomógłby w rozpoczęciu przygody ze światem sociali? Jeśli tak, będzie mi bardzo miło, jeśli akurat Ty przeczytasz i udostępnisz mój wpis ?

PS Pamiętaj, że udostępnianie jest całkowicie darmowe, a może przynieść naprawdę dużo korzyści!

Pozdrawiam,

Kasia

Leave Your Comment